Magnes w reklamie telewizyjnej?
Nie lubimy jak nam się przerywa, a przecież reklamy telewizyjne są jednym z najbardziej znanych na świecie przerywników. Dlaczego więc tak mocno zapadają nam one w pamięć? Co jest w nich takiego magnetycznego i jakie elementy zapamiętujemy najbardziej?
Nie da się ukryć, że poziom reklam telewizyjnych w Polsce stoi na bardzo niskim poziomie. Tylko nieliczni są w stanie wyróżnić się na tle ogromu totalnie dennych treści przekazywanych nam przez nasze „okno na świat”. Mimo tego, tak wiele z nich zapada nam w pamięć, po jakimś czasie nawet przyzwyczajamy się do tych, które nas na początku tak mocno drażniły i nie zawsze do końca świadomie, dokańczamy dialog z danej reklamy.
Kiedy oglądamy telewizję z dość dużą częstotliwością, to działania na nas mechanizm „do porzygu”, który jest podobny do zasad, na jakich działają największe komercyjne stacje radiowe. Puszczają nam w kółko te same hity, który wreszcie chce nam się wymiotować i po tym następuje wreszcie przełamanie i element akceptacji – im dłużej słuchamy, tym bardziej akceptujemy, a co gorsze, tym bardziej zaczyna nam się podobać. Tak właśnie jest z reklamami.
Reklama ma działać na nasze zmysły i działa, szczególnie na słuch. Jednym z najbardziej charakterystycznych elementów jakie zapamiętujemy jest bowiem piosenka użyta w reklamie. Zaczynamy ją podśpiewywać, mówiąc nieco metaforycznie, piosenka chodzi za nami całymi dniami. Według badań przeprowadzonych przez ZenithOptimedia, Polacy najbardziej jednak zapamiętują te reklamy, które zdołały ich w jakimś sensie rozbawić, dopiero na drugim miejscu najważniejszym czynnikiem jest charakterystyczne hasło reklamowe.
W najmniejszym stopniu wpływa na nas za to element strachu, który został użyty w reklamie. Nas Polaków, nie rusza w ogóle. Może tutaj tkwi jakiś problem, bo jak już wcześniej wspomnieliśmy, poziom reklam telewizyjnych w Polsce jest wybornie „straszny”.
*
Oderwij się od reklam i sprawdź tutaj najlepsze sceny z polskich filmów!
Nadesłał:
Majkel007
|