Polscy uczniowie otrzymają własne świadectwa dojrzałości wraz z końcem czerwca. Jednak od roku nie są już skrzętnie wypisywane przez nauczycieli, a wypełniane i drukowane cyfrowo. Nieważne jednak – czy analogowa czy cyfrowa cenzurka – może w przyszłości będzie tyle samo warta, co świadectwo gwiazdy, czego życzymy tegorocznym abiturientom.

Cyfrowa tradycja

Współczesne, cyfrowo wypełniane świadectwa nadal posiadają swoje tradycyjne cechy. Razem z dyplomami i zaświadczeniami drukuje się je na białym papierze pokrytym ozdobną siatką, czyli tak zwanym giloszem lub poddrukiem. Jego kolor zależy od typu i przeznaczenia dokumentu - i tak koloru niebieskiego są świadectwa promocyjne i ukończenia szkoły podstawowej, pomarańczowego – gimnazjum, a świadectwa licealne mają kolor różowy. Świadectwo dojrzałości wraz z aneksem drukowane jest na giloszu jasnoszarym, a dyplom potwierdzający kwalifikacje zawodowe – jasnobrązowym. Wszystkie powyższe dokumenty, niezależnie od koloru, mają format A4 i muszą być wypełnione starannie i bez pomyłek. Ustawowo regulowany jest także pożądany przez wszystkich „czerwony pasek”, który według rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej z dnia 28 maja 2010 jest „biało-czerwonym pionowym paskiem o szerokości 12 mm, umieszczony w odległości 50 mm od lewej krawędzi świadectwa”. Ilu prymusów z tym ostatnim, najbardziej pożądanym świadectwem, będzie w tym roku? Dowiemy się niebawem.

Świadectwo rzecz powszednia

Zgodnie ze statystykami Ministerstwa Edukacji Narodowej udostępnionych za pośrednictwem Serwisu Informacji Obywatelskiej, 30 września 2011 roku w Polsce było ponad 30 tysięcy szkół różnych rodzajów i prawie 5,5 miliona uczących się w nich uczniów. Generuje to znaczną ilość świadectw, które otrzymać musi każdy, zarówno z promocją do następnej klasy, jak i ten, któremu się w tym roku nie powiodło. - W licznych klasach zintegrowane systemy edukacyjne stanowią niezastąpioną pomoc dla zajętego sprawami uczniów wychowawcy – mówi Marcin Kempka, ekspert firmy Librus, dostarczającej do wielu szkół w Polsce oprogramowanie typu e-Świadectwa. - Takie rozwiązania ułatwiają także pracę dyrektorom placówek. Dzięki nim, mogą oni na bieżąco nadzorować stan realizacji wypełniania oraz drukowania świadectw i w razie potrzeby interweniować. Dla organów prowadzących oferowany jest też moduł samorządowy, który jest wiarygodnym i rzetelnym źródłem statystyk dotyczących wybranych placówek – dodaje.

Przychodzi Jasio ze świadectwem do domu...

Dla wielu uczniów moment wręczenia szkolnego świadectwa rodzicom jest bardzo ważny, ponieważ zaświadcza o ich ciężkiej pracy i umiejętnościach. Szczególnie upragnionym jest świadectwo
z wyróżnieniem. Aby stać się jego szczęśliwym posiadaczem należy w końcoworocznej klasyfikacji, otrzymać minimum 4,75 średniej ocen z przedmiotów obowiązkowych oraz posiadać ocenę z zachowania nie gorszą niż dobra. Niejeden uczeń powyższe kryteria postrzega jako zbyt rygorystyczne i wymagające. Dla jego rodziców, moment przyniesienia świadectwa do domu jest często stresujący i wiąże się z dużą dawką adrenaliny. Okazuje się, że technologia informatyczna wykorzystywana w coraz większej liczbie polskich szkół w takim wypadku też może pomóc. - Dla takich rodziców szkoła w chmurze ma dodatkową zaletę – przypomina Marcin Kempka, firma Librus. - Dzięki synchronizacji z resztą oprogramowania, rodzice mogą na bieżąco monitorować postępy swoich pociech i w razie problemu wcześniej interweniować. Przynosi to także wymierne korzyści nauczycielom, którzy nie muszą już wielokrotnie przepisywać tych samych danych. Informacje wprowadzone do jednego programu, są wykorzystywane przez wszystkie inne części większego edukacyjnego ekosystemu. Dlatego wszystkim rodzicom, aktywnie i nerwowo śledzącym postępy w nauce swoich pociech oraz wszystkim uczniom, zarówno tym wzorowym jak i nie, życzymy spokojnego odbioru świadectw i wakacyjnego odpoczynku.

Dalsze informacje:

Weronika Seweryn

Biuro prasowe firmy Librus

e: weronika.seweryn@zarowkamarketing.pl

tel. 42 631 01 08